Reklama na blogach - Blogvertising.pl
Okiem Svetomira

piątek, 19 sierpnia 2022

Odpust w Milówce 2022

W jednym z poprzednich wpisów wspomniałem, że dla etnologa równie ważne są targowiska jak i kapliczki. Uroczystości odpustowe to dwa w jednym. Miks sakrum i profanum (celowo tak zapisałem te słowa, dlaczego tak, to napiszę wkrótce). Na filmie fragment procesji po sumie odpustowej 15 sierpnia 2022 roku przed kościołem parafialnym Wniebowzięcia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Milówce

środa, 13 października 2021

niedziela, 19 września 2021

Papież Franciszek na Słowacji Sekwencja i Ewangelia

Sekwencja i Ewangelia na dzień Matki Boskiej Bolesnej ze Mszy papieża Franciszka na Słowacji 15 IX 2021. Sekwencja "Stabat Mater Dolorosa" jest w nowej Mszy nieobowiązkowa, a więc prawie nigdy nie jest używana. Niniejsze nagranie dokumentuje tedy bardzo rzadką sytuację.

poniedziałek, 15 października 2018

Msza w języku esperanto z Jasnej Góry



W niedzielę 14 X bieżącego roku w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze w ramach dorocznej pielgrzymki esperantystów została odprawiona Msza Święta w języku esperanto. Co ciekawe w przygotowanie tekstów liturgicznych w tym języku byli swego czasu zaangażowani głównie duchowni polscy. Więc również msze esperanckie należą do polskiego wkładu w katolicyzm światowy. Na nagraniu widzimy, że również pieśni religijne w tym języku, to zasadniczo przekłady z polskiego.

piątek, 31 sierpnia 2018

Halleluyah Cohena na deptaku w Rowach



Tegorocznym hitem ulicznego grania na deptaku w Rowach było "Halleluyah" Leonarda Cohena. Miałem je okazje usłyszeć w ciągu dziesięciu dni w czterech różnych wersjach na trzech różnych instrumentach. Jestem przekonany, że do takiej scenerii dużo bardziej ten utwór pasuje, niż do wnętrz kościołów, gdzie też jest ostatnio często grywany, zwłaszcza na ślubom. Świątyniom zostawmy muzykę ściśle religijną i ściśle sakralną, a tę, której sacrum jest bardziej dyskretne, ogólnikowe, pielęgnujmy w przestrzeniach świeckich.

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Belle Epoque - Karl Rumpel - pocztówki



Kiedyś w listopadzie publikowałem na blogu teksty o Karlu Rumplu. Chciałbym odświeżyć temat, ale nie mam nowych informacji, poszerzyła się natomiast moja kolekcja pocztówek z reprodukcjami jego obrazów. Dlatego postanowiłem pokazać jej aktualny stan.

„Korona królów” – OFICJALNY ZWIASTUN



Obejrzałem dwa pierwsze odcinki „Korony królów”. Ogólnie mi się podoba, ale muszą zmienić speca od religii. Wszystkie użyte w serialu teksty pochodzą z katolicyzmu współczesnego a nie średniowiecznego: formuły chrztu, małżeństwa, Zdrowaś Maryjo. Dowiedziałem się jednak, że od 12 odcinak ma być pod tym względem lepiej. Podobało mi się za to wykonanie „Gaude Mater”, bo było mocne i rytmiczne, a nie solesmeńskie. Oceniam ten serial, a przynajmniej te odcinki pozytywnie, z pełną świadomością jego mankamentów, charakterystycznych dla kultury masowej. Tu podobnie jak przy folku, muszą się rozwijać formy popularne i uproszczone, by mogły się rozwijać formy ambitne i niszowe.

niedziela, 5 listopada 2017

Swiatyj Boże - хор Salutaris



W piątek 3 listopada miałem okazję wysłuchać w kościele Św. Józefa Robotnika w Rybniku ciekawego koncertu inaugurującego festiwal "Rybnicka Jesień Chóralna". Wykonawcą był chór Salutaris z Mińska, a na repertuar składały się utwory sakralne współczesnych kompozytorów wschodnioeuropejskich pochodzące zarówno ze wschodniego, jak i zachodniego porządku chrześcijańskiej liturgii. Koncert ten unaocznił, że można i dziś tworzyć piękną muzykę sakralną, głęboko zakorzenioną w tradycji zarówno chorału, jak i wielogłosu. Przez tę godzinę poczułem się, jakbym znowu był na "Pieśni Naszych Korzeni" w Jarosławiu, choć teraz słuchałem muzyki współczesnej a nie dawnej. Szkoda tylko, że na koncercie było tak mało ludzi. Link do strony zespołu: http://salutaris.by/

Salve Regina



Regina Angelorum


Trzy, spośród czterech antyfon maryjnych, przeznaczonych na różne części roku liturgicznego już omawiałem. Pozostała mi jeszcze czwarta - Salve Regina, śpiewana od uroczystości Trójcy Przenajświętszej do soboty przed pierwszą niedzielą adwentu. Oprócz swego właściwego zastosowania w Liturgii Godzin, jest śpiewana także na zakończenie pogrzebów i niektórych innych Mszy za zmarłych. W nawiązaniu do tego zastosowania pozwolę sobie opowiedzieć pewną anegdotę, opartą na rzeczywistym zdarzeniu, którego sam byłem świadkiem.




W wiejskim kościółku na Górnym Śląsku, proboszcz odprawia Mszę za parafian poległych w czasie II Wojny Światowej. Po Mszy mówi:


-Na zakończenie zaśpiewamy Boże coś Po... - w tym momencie urywa, reflektując się, że wysoce nie na miejscu byłoby śpiewać "Boże coś Polskę" na Mszy za poległych, których znakomita większość zginęła w mundurze Wehrmachtu na froncie wschodnim. Po chwili wahania podejmuje- ...zaśpiewamy "Salve Regina".




Autorem tekstu antyfony jest Św. Herman Kulawy, niemiecki mnich uczony i poeta, żyjący w XI wieku. Muzykę do jego tekstu komponowało wielu kompozytorów. Jak zwykle podaje tekst oryginalny i dwa tłumaczenia.






Tekst oryginalny:


Salve, Regina, Mater misericordiae,


vita, dulcedo, et spes nostra, salve.


ad te clamamus


exsules filii Evae,


ad te suspiramus, gementes et flentes


in hac lacrimarum valle.


Eia, ergo, advocata nostra, illos tuos


misericordes oculos ad nos converte;


et Iesum, benedictum fructum ventris tui,


nobis post hoc exsilium ostende.


O clemens, O pia, O dulcis Virgo Maria.






Tłumaczenie dosłowne:


Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia,


życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj!


Do Ciebie wołamy


wygnańcy, synowie Ewy,


do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc


na tym łez padole.


Przeto, Orędowniczko nasza,


one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć,


a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego,


po tym wygnaniu nam okaż.


O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!




Tłumaczenie wierszowane, używane na Śląsku:


Witaj, Królowo, Matko litości! /


Nadziejo nasza, życia słodkości! /


Witaj, Maryjo, Matko jedyna, /


Matko nas ludzi, Salve Regina!




Nędzne my dzieci Ewy wołamy, /


Do Ciebie, Matko, z płaczem wzdychamy: /


Niech nas wspomaga Twoja przyczyna, /


Na tym padole, Salve Regina.




Zwróć Pośredniczko na nas wejrzenie, /


Przyjmij łaskawie nasze westchnienie: /


Pokaż nam, Matko, Swojego Syna, /


W górnej krainie, Salve Regina.




Na koniec jak zwykle kilka nagrań z Yotube:


Salve Regina gregoriańskie (ton uroczysty) w wykonaniu mnichów z opactwa Notre Dame




Salve Regina Najiego Hakima w wykonaniu Tieng Min Pan


Salve Regina Jana Adolfa Hassego w wykonaniu Bernardy Fik


Kyrie - хор Salutaris



W piątek 3 listopada miałem okazję wysłuchać w kościele Św. Józefa Robotnika w Rybniku ciekawego koncertu inaugurującego festiwal "Rybnicka Jesień Chóralna". Wykonawcą był chór Salutaris z Mińska, a na repertuar składały się utwory sakralne współczesnych kompozytorów wschodnioeuropejskich pochodzące zarówno ze wschodniego, jak i zachodniego porządku chrześcijańskiej liturgii. Koncert ten unaocznił, że można i dziś tworzyć piękną muzykę sakralną, głęboko zakorzenioną w tradycji zarówno chorału, jak i wielogłosu. Przez tę godzinę poczułem się, jakbym znowu był na "Pieśni Naszych Korzeni" w Jarosławiu, choć teraz słuchałem muzyki współczesnej a nie dawnej. Szkoda tylko, że na koncercie było tak mało ludzi. Link do strony zespołu: http://salutaris.by/

poniedziałek, 27 marca 2017

Idealne kazanie z Tyńca



Homilia ( w tytule napisałem "kazanie" aby być zrozumiałym dla szerszego grona odbiorców)na Uroczystość Zwiastowania Pańskiego ze Mszy Konwentualnej w Tyńcu 25 marca 2017. Chciałbym, by wszystkie kazania w naszych kościołach były podobnie krótkie i treściwe.

czwartek, 16 lutego 2017

Prex Eucharistica III Tyniec 14 II AD MMXVII



Trzecia Modlitwa Eucharystyczna po łacinie ( Prex Eucharistica III ) z opactwa tynieckiego 14 II 2017

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Żywieckie Gody 2017 - Milówka



Nagranie z Rynku w Milówce, gdzie odbywała się prezentacja grup kolędniczych 21 I 2017. Oddaje atmosferę imprezy. W dalszej części tej imprezy, już w miejscowym muzeum, brał udział JE Andrzej Duda, Prezydent RP. Mnie już jednak tam nie było. Zresztą, żeby tam filmować, musiałbym mieć ważną legitymację dziennikarską, a ważność mojej wygasła z końcem 2005 roku. Macie więc film z części odbywającej się bez prezydenta, moim zdaniem bardziej żywiołowej, a więc ciekawszej.

niedziela, 25 grudnia 2016

Ruchoma szopka w Ligockiej Kuźni

Ruchoma szopka wystawiona w drewnianym barokowym kościele pw. św. Wawrzyńca w Rybniku Ligocie - Ligockiej Kuźni. Wersja sprzed kilku lat.

sobota, 10 grudnia 2016

Interwencja Straży Pożarnej w Rybniku


Interwencja Straży Pożarnej w Rybniku ul. Sobieskiego 10.12.2016

środa, 2 listopada 2016

Świat, którego już nie ma w obrazach Karla Rumpla



Kiedyś w listopadzie publikowałem na blogu teksty o Karlu Rumplu. Chciałbym odświeżyć temat, ale nie mam nowych informacji, poszerzyła się natomiast moja kolekcja pocztówek z reprodukcjami jego obrazów. Dlatego postanowiłem pokazać jej aktualny stan.


poniedziałek, 31 października 2016

Zupa dyniowa -piosenka na Halloween



Piosenka napisana specjalnie na Halloween. Kolejny utwór na przyszłorocznego mojego nielegala. Parodia "Pomidorowej", które z kolei była parodią "Naucz mnie" Sarsy

sobota, 22 października 2016

Nie tańczy się z koniem



Słowa, muzyka i wykonanie - Artur Rumpel

Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,  bo to się może skończyć źle
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,bo koń ten może kopnąć Cię
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo koń do tańca nie służy 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo taniec konia nuży. 
Pewien gość z Barcelony wpadł na pomysł szalony, że z koniem zatańczy od rana. Koń go kopnął tak mocno, że gość wypadł przez okno i wylądował aż w Stanach. 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,  bo to się może skończyć źle
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,bo koń ten może kopnąć Cię
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo koń do tańca nie służy 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo taniec konia nuży. 
A generał w Warszawa myślał leżąc na trawie, że chciałby z koniem zatańczyć, Lecz nie umiał wstać z trawy, więc przez kawał Warszawy nieśli go jego kumple na tarczy. 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,  bo to się może skończyć źle
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,bo koń ten może kopnąć Cię
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo koń do tańca nie służy 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo taniec konia nuży. 
Pewna pani w Londynie pomyślała przy ginie, że z koniem przetańczy dzień cały. Ledwie konia dotknęła, to na ziemię runęła, wszystkie jej koleżanki się śmiały. 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,  bo to się może skończyć źle
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem,bo koń ten może kopnąć Cię
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo koń do tańca nie służy 
Nie tańczy się z koniem, nie tańczy się z koniem, bo taniec konia nuży.

Msza maronicka z Jasnej Góry - jedyna taka na YouTube

wtorek, 28 września 2010

Jesienny tekst organizacyjny

Mamy wrzesień, a więc nadszedł czas na kolejny tekst organizacyjny, jaki umieszczam na swych blogach dwa razy do roku. Tym razem będzie on nieco odmienny, gdyż, zanim przejdę do omówienia aktualnego stanu moich blogów i moich planów blogerskich na kolejny rok, zdań parę poświęcę moim książkom. Na wiosnę ukazała się moja pierwsza książka, zatytułowana "Religie w Polsce". Jej odautoskie omówienie można znaleźć tutaj, a dwie niezależne recenzje tutaj i tutaj. Na tej jednej książce bynajmniej nie zamierzam poprzestać. Na chwilę obecną mam gotowe dwie książki: zbiorek bajeczek dla dzieci i zbiór nowelek fantasy dla dorosłych. Dla obydwu szukam wydawcy. Jeśli ten tekst czyta jakiś wydawca szukający autorów, proszę o kontakt na adres: svetomir@gazeta.pl.



Przejdźmy więc do blogów. Przypomnijmy, że mam ich kilkanaście i można je podzielić na trzy grupy: pierwotne, okresowe i wtórne. O blogach okresowych pisałem szerzej w tym wpisie, o wtórnych zaś w poprzednim i jeszcze wcześniejszym tekście organizacyjnym, nie ma więc sensu, abym się powtarzał. Napiszę jedynie o najistotniejszej zmianie w tym zakresie, mianowicie o mojej rezygnacji z prowadzenia bloga na portalu ProPolonia, kiedy do grona tamtejszych publicystów dołączył pan Andrzej Lepper. Krok mój okazał się słuszny, bo dwa miesiące później środowisko skupione wokół tego portalu udzieliło nieoficjalnego ale jednoznacznego poparcia dla kandydatury Leppera w wyborach prezydenckich, mnie zaś, na szczęście ominął udział w tym żenującym spektaklu.



Wróćmy do blogów oryginalnych, spośród których najważniejszym jest nadal "Kultura Okiem Svetomira". Planuję dokonanie w nim pewnych zmian, które w pełni objawią się w przyszłym roku. Po pierwsze, cykl festiwalowy stanie się kategorią, rozszerzy się do co najmniej dwudziestu pięciu wpisów rocznie (plus miniwpisy w postaci zdjęć plakatów) i obejmie, oprócz festiwali muzycznych, także filmowe, teatralne i inne. Poza tem wprowadzę na blogu pewną regularność odnośnie recenzyj. Będę co roku recenzował nie mniej niż dziesięć książek, dziesięć płyt i pięć filmów. Jeśli chodzi o cykle, to najpierw będę kontynuował te, które zacząłem w ubiegłym roku: "Humanistykę z marketowego koszyka", która powoli zmierza ku końcowi i "Media religijne", które z powodów technicznych ugrzęzły w krzakach. Gdy skończę "Humanistykę", rozpocznę cykl zatytułowany "Dzieła mistrzów", w którym omówię dwadzieścia książek, które kształtują mnie jako antropologa. Będą to w większości książki dosyć stare, ja osobiście hołduję bowiem przekonaniu, że w dziedzinie nauk humanistycznych wiedza nie ulega przeterminowaniu. Inną nowością, która pojawi się jeszcze w tym roku będzie listopadowy cykl, docelowo składający się z dziesięciu tekstów, poświęcony wielkim twórcom kultury, którzy w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy odeszli do wieczności. Zasadniczo nie będę w tym cyklu, nawet w bieżącym roku, omawiał zmarłych, czy zginionych polityków, chyba, że wnieśli oni znaczący wkład do kulturowego dorobku ludzko Całkiem prawdopodobne jes też powstanie krótkiego cyklu karnawałowego opartego o turbofolkowe teledyski i przekłady, którego zalążkową formę zaprezentowałem już w minionym sezonie.



Blog "Twórczość Svetomira" (dawniej "Limeryki ze Śmietnika") nadal jest pogrążony w głębokim kryzysie, który sygnalizowałem w poprzednim tekście organizacyjnym. Nowe wpisy pojawiają się na nim jedynie epizodycznie, a ja dotąd nie odzyskałem zapału do ich zamieszczania. Mam co prawda pewne pomysły, ale realistycznie rzecz biorąc, nie sądzę, abym miał je zrealizować wcześniej niż na wiosnę. Za to w ostatnich miesiącach bardzo odżył mój fotoblog "Rybnik w obiektywie komórki", a to za sprawą zastosowania nowych rozwiązań technologicznych, obecnie bowiem nowe wpisy umieszczam na nim bezpośrednio z komórki. Skraca to cały proces tworzenia wpisu od zrobienia zdjęcia aż do publikacji wpisu na blogu do mniej niż jednej minuty. Coraz więcej zdjęć jest z poza Rybnika, toteż rozważam zmianę nazwy na "W Obiektywie Komórki Svetomira". "Polityka Okiem Svetomira" nie przeżywa ostatnio ani kryzysu, ani rozkwitu, ot żyje w swym normalnym, nieregularnym tempie. Pod koniec maja założyłem kolejny, piąty już blog oryginalny, zatytułowany "Moje Ulubione Produkty". Na razie jest on u mnie na okresie próbnym. Jeżeli przez pół roku nie zrobi on oczekiwanego wyniku, zaprzestanę jego regularnego tworzenia. Pierwszy miesiąc był bardzo obiecujący, ale kolejne, niestety, bardzo poniżej oczekiwań. Na wszystkich moich blogach oryginalnych pojawiają się, lub pojawiać się będą, teksty komercyjne, choć w ostatnich miesiącach pojawiajb się one w zasadzie jedynie na "Kulturze Okiem Svetomira". Pozostałe moje blogi mają na razie zbyt słabe wyniki. Mają jednak potencjał, więc wszystko może się zmienić.

piątek, 27 sierpnia 2010

Propagowanie naduzyć liturgicznych

Msza z naduzyciami


Propagowanie wśród dzieci świadomości liturgicznej, zwłaszcza zaś ukazywanie im, czym jest Msza Święta, jest czynnością szlachetną i godną pochwały. Przy wykonywaniu tej czynności należy jednak dołożyć wszelkich starań by przekazu nie zafałszować i wpoić najmłodszym prawdziwą wiedzę o tej Największej Tajemnicy, oczywiście w takim kształcie jaki jest do przyjęcia na ich poziomie rozwoju umysłowego. Trzeba jednak pilnie baczyć, aby tego przekazu nie zafałszować, gdyż mogłoby to zaowocować ukształtowaniem fałszywego obrazu Mszy Świętej, a nawet fałszywego obrazu Boga w sercach i umysłach niewinnych dzieci.




Trudnego i ważnego zadania pouczenia dziatek na temat Mszy Świętej podjęło się wydawnictwo diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu , publikując książeczkę autorstwa Ewy Skarżyńskiej (tekst) i Marka Sojki (ilustracje), zatytułowaną Msza Święta dla najmłodszych. Niestety, autorzy i wydawcy nie dochowali należytej staranności i skierowali do najmłodszych wiernych przekaz mocno zafałszowany, zwłaszcza w sferze ilustracyj. Na stronie trzeciej znajduje się obrazek przedstawiający Obrzędy Wstępne Mszy Świętej. Na obrazku tym widzimy ołtarz, na którym stoją trzy płonące świece i kielich bez welonu. Obrazek ten promuje jaskrawe, rażące i drastyczne nadużycia liturgiczne. W taki sposób odprawiać Mszy Świętej absolutnie nie wolno. Zgodnie z obowiązującymi przepisami liturgicznymi, nakrycie pustego kielicha welonem jest bezwzględnie obowiązkowe, a liczba świec, płonących na ołtarzu podczas Mszy, musi wynosić dwie, cztery, lub sześć, ewentualnie siedem, gdy Mszę sprawuje biskup. Nauczanie liturgiczne dzieci w sposób tak drastycznie niezgodny z przepisami, jest godne potępienia. Z drugiej jednak strony pochwalić należy umieszczenie na tym samym obrazku krzyża na ołtarzu. Pochwalić również należy ilustrację na stronie 11 , przedstawiającą przyjmowanie Komunii Świętej na klęcząco. Jednak te plusy nie są w stanie przesłonić wymienionych wyżej minusów.



Również warstwa tekstowa pozostawia wiele do życzenia. Warstwę tę stanowi wierszowana opowieść o tym, co się dzieje podczas Mszy Świętej. Opowieść ta jest jednak pełna dziur, niczym dobry szwajcarski ser. Co jednak służy serowi, to niekoniecznie musi służyć tekstowi katechetycznemu, choćby nawet bardzo uproszczonemu. Najpoważniejszą luką jest brak jakiejkolwiek, choćby nawet najmniejszej wzmianki o ofiarnym charakterze Mszy Świętej, nie mówiąc już o jej związku z Ofiarą Krzyżową Jezusa Chrystusa. Dobrze chociaż, że wspomniano o Trójcy Świętej i Realnej Obecności Ciała i Krwi Pana Jezusa w postaciach eucharystycznych. Ogólnie jednak rzecz biorąc, nie jest to zła książeczka, a wspomniane błędy można łatwo usunąć w kolejnych wydaniach. Apeluję więc niniejszym do wydawcy, aby nie omieszkał tego uczynić.